Na Mazury przyjeżdża się na wakacje, aby odpocząć. Ci którzy mieszkają goszczą tych, którzy te Mazury odwiedzają. Również do naszej parafii przyjeżdżają różni goście. Przyjeżdżają księża z Niemiec, aby prowadzić nabożeństwa dla turystów niemieckojęzycznych. W lipcu i sierpniu odbywają się koncerty muzyki organowej i kameralnej. W tym okresie wakacyjnym gościliśmy naszych przyjaciół z partnerskiej parafii Kwerfurtu. Przyjechali do nas 8 lipca.
W tym roku w kościele świetowaliśmy konfirmantów, którzy swoją konfirmacje wspominali z przed 50 laty i konfirmacje tegorocznych konfirmantów. Dzień wcześnie jubilacji spotkali się na plebani, aby móc ze sobą porozmawiać, jednak rozmowy potoczyły się w formie wspomnień o losach swego życia. Tych historii słucha się z otwartymi ustami jak losy człowieka mogą być bardzo skąplikowane. Z 46 osobowej grupy konfirmacyjnej rocznika 1959-60 przyjachało tylko 3 osoby.
Z okazji dnia matki i dnia dziecka został zorganizowany festyn parafialny. Świętowanie rozpoczeło się od nabożeństwa w kościele podczas, którego występowały dzieci. Po nabożeństwie przenieśliśmy się do ogrodu. Mogliśmy się sprawdzić w hokeju na trawie, łowieniu rybek, kalamburach czy w grze w dwa ognie. Spróbowaliśmy swoich wypieków. Mali artyści mogli również wyrysować księdza proboszcza.
Według prognoz ogrodniczych na 15 maja wypadała tzw. „Zimna Zośka”. Pomimo prognoz, które były zapowiadane, aż tak zimno nie było. W ogrodzie parafialnym rozpoczęliśmy sezon ogrodowych spotkań. Najpierw trzeba było posprzątać, ustawić stoły, a później można było odpalić grila. Wspólnie pośpiewaliśmy, dużo się pośmieliśmy i w zabawach się sprawdziliśmy, a co najważniejsze sezon otworzyliśmy i „Zimnej Zośki” się nie przestraszyliśmy.
Wspólnie z Radą Parafialną wybralismy się do Parafii Ewangelickiej w Piszu. Parafia, która została otoczona blokowiskiem ze swoim zabytkowym budynkiem jest dobrym świadectwem odpowiedzi na wspólczesność. Łącząc działania diakonijne i misyjne. Powitała nas Pani Monika Cwalińska Dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocowego. Później zostaliśmy oprowadzeni po całym ośrodku, po rożnych salach, w których odbywają się terapie. Po zobaczeniu całego domu, zostaliśmy poczęstowani kawą i herbatą.